Dystans84.68 km Teren47.40 km Czas07:04 Podjazdy1996 m
SprzętCube Uczestnicy
TransKarpatia'16 d7
Jak się okazało następnego ranka, ostatni etap wojaży. Tym razem Beskid Niski okazał się łaskawy i obyło się bez kąpieli błotnych w okolicach Rymanowa. Może dlatego, że staraliśmy się je mijać bokami.
Mały przestój trafił się na czerwonym przed Krempną, gdzie pojazdy od zrywki zamieniły szlak w jedną wielką kąpiel błotną, zmuszając nas do powrotu azymutem przez pola. Dalej już prosto i spokojnie, z postojem na pierogi w Duszatynie.
Potem tylko podjazd na Żebrak, trawers szutrem i zjazd do bazy. Tradycyjnie po zmroku.
Mały przestój trafił się na czerwonym przed Krempną, gdzie pojazdy od zrywki zamieniły szlak w jedną wielką kąpiel błotną, zmuszając nas do powrotu azymutem przez pola. Dalej już prosto i spokojnie, z postojem na pierogi w Duszatynie.
Potem tylko podjazd na Żebrak, trawers szutrem i zjazd do bazy. Tradycyjnie po zmroku.
Dystans43.77 km Teren20.30 km Czas03:41 Podjazdy1236 m
SprzętCube
TransKarpatia'16 d6
Dzień na regenerację i krótszy etap po Beskidzie Niskim. W sporej części po trasie ostatniego etapu CykloKarpat. Singielek czerwonym do pustelni św. Jana z Dukli, uzupełnienie zapasów wody
i przelot na żółty, którym przebijamy Cergową. Dzień można zaliczyć jako sukces, bo wracamy do bazy za dnia.
i przelot na żółty, którym przebijamy Cergową. Dzień można zaliczyć jako sukces, bo wracamy do bazy za dnia.
Dystans127.30 km Teren34.60 km Czas07:14 Podjazdy1433 m
SprzętCube Uczestnicy
TransKarpatia'16 d5
Dzień piąty i asfalt trophy. Miało być ambitniej, ale rano tak lało, że się prawie cała ekipa wysypała. Gdzieś koło 30 kilometra, po zaliczeniu drugiego śniadania i długim zjeździe, gdzie wypizgało nas niemiłosiernie, pogoda zaczęła się delikatnie poprawiać. Mimo wszystko postanowiliśmy odpuścić przebitki szczytami i bliższe spotkania z beskidzkim błotem i aż do Magurskiego lecieliśmy głównie asfaltami. Miłym wyjątkiem okazał się przejazd do Ożennej, przypominający małe Bieszczady
Za Magurskim przelot żółtym do Tylawy, gdzie zaliczamy fragment trasy CykloKarpat, pół kilometra błota po kostki i tradycyjnie odpalamy latarki na dojeździe do bazy. Cube zalicza swój rekordowy dystans - 127,3 km.
Za Magurskim przelot żółtym do Tylawy, gdzie zaliczamy fragment trasy CykloKarpat, pół kilometra błota po kostki i tradycyjnie odpalamy latarki na dojeździe do bazy. Cube zalicza swój rekordowy dystans - 127,3 km.
Dystans78.58 km Teren49.60 km Czas07:06 Podjazdy2422 m
SprzętCube Uczestnicy
TransKarpatia'16 d4
Dzień czwarty i drugi solidny łomot. Na rozkręcenie podjazd asfaltem na Przełęcz Knurowską i dalej czerwonym szczytami przez Lubań i Marszałek. Rok temu sporo się mówiło o rozwałce Gorców, gdy ciężki sprzęt wjechał na szczyty. Na żywo sprawa nie wygląda tak strasznie. Pieszy idzie bokiem, rowerowy idzie bokiem, najazdu quadów i 4x4 nie widać. Tak jak dalej nie widać turystów, na całym szczycie minęliśmy może ze 4 osoby. Za to wieża na Lubaniu spełnia swoje zadanie, widok niesamowity, przy dobrej pogodzie mamy do wyboru panoramę Tatr, Pienin, większości Beskidy Sądeckiego i Gorców.
Po przebitce szczytem zjeżdżamy do Krościenka, potem krótki popas, zakup map i wracamy żółtym na szlak graniczny. Godzina pokazuje, że troszkę przesadziliśmy z ambicjami, ale przecież nie pojechaliśmy w góry dla przyjemności. Walczymy więc z dobre 2h, zanim dobijamy na kolejny popas do Obidzy.
Dalej szybki zjazd do Piwnicznej, uzupełnienie zapasów i ostatni podjazd na Halę Łabowską. A raczej podejście, bo wybrany niebieski okazał solidnym butem o nachyleniu powyżej 45%. Do czerwonego dojeżdżamy, gdy zapada już zmrok. Montujemy latarki pod schroniskiem i lecimy trawersem do bazy. Drugi z rzędu dojazd po zmroku. I o to chodzi.
Po przebitce szczytem zjeżdżamy do Krościenka, potem krótki popas, zakup map i wracamy żółtym na szlak graniczny. Godzina pokazuje, że troszkę przesadziliśmy z ambicjami, ale przecież nie pojechaliśmy w góry dla przyjemności. Walczymy więc z dobre 2h, zanim dobijamy na kolejny popas do Obidzy.
Dalej szybki zjazd do Piwnicznej, uzupełnienie zapasów i ostatni podjazd na Halę Łabowską. A raczej podejście, bo wybrany niebieski okazał solidnym butem o nachyleniu powyżej 45%. Do czerwonego dojeżdżamy, gdy zapada już zmrok. Montujemy latarki pod schroniskiem i lecimy trawersem do bazy. Drugi z rzędu dojazd po zmroku. I o to chodzi.
Dystans85.35 km Teren56.35 km Czas07:50
SprzętCube Uczestnicy
TransKarpatia'16 d3
Dzień 3, pjur emtebe. Na start zjazd z Zawoi do niebieskiego i podjazd na Halę Krupową, który miejscami przeszedł w podejście.
Na hali diametralnie zmienia się pogoda i wychodzi słońce, więc zjazd zielonym to sama przyjemność. Dalej przelot niebieskim do Rabki, podjazd czerwonym na Turbacz, tradycyjny żurek i zjazd zielonym i żółtym do Ochotnicy. I tu miłą niespodzianka, bo błotne kąpiele sprzed 3 lat zmieniły się na całkiem przyjemne pomosty. Nadleśnictwo wyremontowało praktycznie cały szlak, którym jazda dziś to poezja.
Na hali diametralnie zmienia się pogoda i wychodzi słońce, więc zjazd zielonym to sama przyjemność. Dalej przelot niebieskim do Rabki, podjazd czerwonym na Turbacz, tradycyjny żurek i zjazd zielonym i żółtym do Ochotnicy. I tu miłą niespodzianka, bo błotne kąpiele sprzed 3 lat zmieniły się na całkiem przyjemne pomosty. Nadleśnictwo wyremontowało praktycznie cały szlak, którym jazda dziś to poezja.
Dystans41.58 km Teren34.58 km Czas05:33 Podjazdy1875 m
SprzętCube Uczestnicy
TransKarpatia'16 d2
Dzień drugi to już solidny łomot. Na początek rozgrzewka - 5km podjazd asfaltem z Korbielowa na granicę, stamtąd czerwonym na Miziową, postój na żurek i solidny zjazd żółtym do Korbielowa.
Dalej żółtym na graniczny, na którym zostajemy aż do Przełęczy Jałowieckiej, skąd błotnistą przecinką zjeżdżamy na dół, by na sam koniec podjechać czarnym do Wełczy. Na 40km wyszło prawie 2km przewyższenia, z czego ponad 90% w terenie. Wieczorem wszystkie liczby czuć w nogach.
Dalej żółtym na graniczny, na którym zostajemy aż do Przełęczy Jałowieckiej, skąd błotnistą przecinką zjeżdżamy na dół, by na sam koniec podjechać czarnym do Wełczy. Na 40km wyszło prawie 2km przewyższenia, z czego ponad 90% w terenie. Wieczorem wszystkie liczby czuć w nogach.
Dystans72.40 km Teren37.40 km Czas05:56 Podjazdy2236 m
SprzętCube Uczestnicy
TransKarpatia'16 d1
Bo tradycja musi przetrwać.
Po jednorocznym przestoju w 2015, wracamy w góry, by przejechać całe polskie Karpaty. Tym razem edycja z zachodu na wschód. Startujemy z Wisły podjazdem na Skrzyczne, potem przelot przez Węgierską Górkę i podjazd, a raczej podejście, zielonym na Rysiankę. W międzyczasie, w przydrożnego mechanika, wiercimy śrubę w mostku, która się zerwała na gwincie. Na Rysiankę miało być przez Halę Boraczą, ale pogoda pozbawiła nas złudzeń. Placek zbójnicki w schronisku i zjazd do Korbielowa, zaliczając jeszcze wariancik żółtym.
Sporo szutru i asfaltu, ale też techniczny przelot szczytem i MTBut. Jak na pierwszy etap, to jest komplet atrakcji.
Po jednorocznym przestoju w 2015, wracamy w góry, by przejechać całe polskie Karpaty. Tym razem edycja z zachodu na wschód. Startujemy z Wisły podjazdem na Skrzyczne, potem przelot przez Węgierską Górkę i podjazd, a raczej podejście, zielonym na Rysiankę. W międzyczasie, w przydrożnego mechanika, wiercimy śrubę w mostku, która się zerwała na gwincie. Na Rysiankę miało być przez Halę Boraczą, ale pogoda pozbawiła nas złudzeń. Placek zbójnicki w schronisku i zjazd do Korbielowa, zaliczając jeszcze wariancik żółtym.
Sporo szutru i asfaltu, ale też techniczny przelot szczytem i MTBut. Jak na pierwszy etap, to jest komplet atrakcji.
Dystans31.69 km Teren1.00 km Czas01:39
SprzętUnibike
Dystans20.32 km Teren1.00 km Czas01:16 Podjazdy 47 m
SprzętUnibike