Wpisy archiwalne w miesiącu
Listopad, 2018
Dystans całkowity: | 161.38 km (w terenie 126.70 km; 78.51%) |
Czas w ruchu: | 10:22 |
Średnia prędkość: | 15.57 km/h |
Maksymalna prędkość: | 47.40 km/h |
Suma podjazdów: | 1868 m |
Liczba aktywności: | 2 |
Średnio na aktywność: | 80.69 km i 5h 11m |
Więcej statystyk |
Dystans124.20 km Teren94.70 km Czas07:46 Podjazdy1308 m
SprzętCube
Pazur Gryfa
Szczęśliwy numer startowy 13 mówili. No to szczęściem zawiało po całości... Od przekuwania łańcucha, przez odpadającą korbę, po walniety licznik i zgubiona kartę startową.
Ostatecznie zmrok i temperatura zmusiły do odpuszczneia ostatnich dwóch punktow, jednego przy 150, może 200 pozostających metrach. I bez tego dojechałem solidny przechłodzony i wymęczony. Poszukiwania karty dodały dobre pół godziny i 12km do wyniku, brak licznika i niedokładne namierzanie kolejna godzinę i kilka km w terenie. O dziwo przy całej tej radnosnej orientacji nie skończyłem ostatni, choć impreza była mocno obsadzona. Będzie co nadrabiać w przyszłym roku.
Wrażenia końcowe - było warto. Reanimowany po niemal dwóch latach Cube z nowym kokpitem i zestawem leciutkich RaceKingów (440g opona), piękne tereny doliny Słupii i wyjątkowo nieasfaltowa trasa. Do tego sporo punktow ustawionych z pomysłem, gdzie harpaganowe podbijanie w przelocie nie przeszłoby.
Trzeba bedzie wrócić za rok.
Ostatecznie zmrok i temperatura zmusiły do odpuszczneia ostatnich dwóch punktow, jednego przy 150, może 200 pozostających metrach. I bez tego dojechałem solidny przechłodzony i wymęczony. Poszukiwania karty dodały dobre pół godziny i 12km do wyniku, brak licznika i niedokładne namierzanie kolejna godzinę i kilka km w terenie. O dziwo przy całej tej radnosnej orientacji nie skończyłem ostatni, choć impreza była mocno obsadzona. Będzie co nadrabiać w przyszłym roku.
Wrażenia końcowe - było warto. Reanimowany po niemal dwóch latach Cube z nowym kokpitem i zestawem leciutkich RaceKingów (440g opona), piękne tereny doliny Słupii i wyjątkowo nieasfaltowa trasa. Do tego sporo punktow ustawionych z pomysłem, gdzie harpaganowe podbijanie w przelocie nie przeszłoby.
Trzeba bedzie wrócić za rok.