Wpisy archiwalne w miesiącu

Luty, 2012

Dystans całkowity:286.28 km (w terenie 66.50 km; 23.23%)
Czas w ruchu:18:22
Średnia prędkość:15.59 km/h
Maksymalna prędkość:32.40 km/h
Suma podjazdów:223 m
Liczba aktywności:23
Średnio na aktywność:12.45 km i 0h 47m
Więcej statystyk
Dystans8.94 km Czas00:28
Temp.0.0 °C SprzętEnik
dopracyzpracy
Kategoria różne codzienne
jakcodzien
Dystans43.00 km Teren26.00 km Czas02:43
Temp.4.0 °C
podejście do zimowej pętli
Kategoria reszta
Na trojmiasto.pl pojawiła się fajna trasa po TPK, więc postanowilismy wypróbować.

Do startu zaoferował się michał i wujas jedrek, ale tego drugiego w ostatnim momencie wcięło. Ponieważ dzisiejsza sobota pracująca i zapowiadało się na powrót po zmroku, dałem znać SilverowiXC, który na forumrowerowym zaoferował pomoc w wyborze latarki, żebyśmy mogli zrobić mały test na trasie.

Ustawiliśmy się na 14:20 w okolicach zoo i nie byłoby problemu, gdyby nie tracyja, że w sobotę 00 się nie wyjdzie. Jak do tego dodać kłopoty ze znalezieniem ubrań i zniknięte soczewki, których szukanie kosztowało mnie pół godziny przewracania domu, to już przekraczaliśmy limit. Na deser okazało się, że napęd po wypadzie plażowym lekko zrudział i trzeba było go na szybkości przeserwisować. Tak więc wyjechaliśmy prawie w momencie, gdy powinniśmy być już w Oliwie, ale żeby lekko nie było, dojeżdżaliśmy pod wiatr i z kwadransu zrobiło się poł godziny.

Tak więc zaczeliśmy z obsuwą, Silvera trochę pod zoo wywiało, ale pętla czeka. Ruszyliśmy pod Pachołek i życie zweryfikowało brak uchwytu na komórkę. O ile udało mi się odpalić na Solidzie traka, który przesłali chłopaki redagujący artykuł, o tyle jazda z nim w ręcę sprawiła, że zamykałem ogony. Do tego gadka przez telefon i pierwsze skrzyżowanie i chłopaki mi znikli. Telefon do Michała i jadę w prawo, zjechałem prawie do Czyżewskiego, drugi telefon, jednak w lewo. Jeszcze się nie rozgrzalśmy i już godzina w plecy, chłopaki trochę poirytowani..

Dalej poszło już spokojniej. Schowałem komórkę, przodem poleciał Silver ze swoim gipsem, jednoczesnie podkręcając tempo. A było co podkręcać, bo podjazdy szły jak po kleju, jednak dojazdy mieszczuchem a wypady w las to są dwie różne kwestie i widać, że forma typowo zimowa.

Jakoś dotarliśmy w okolice Osowej, co wykorzystałem, żeby odebrać z chaty listy ze skarbówki. Dalej szybki postój po Gatorady w biedzie i jazda na Owczarnię. Pod Selgrosem drugi postój, bo ucieklismy Michałowi i trzeba było zsynchronizować położenie. Silver trochę znudzony naszym turystycznym tempem pożegnał nas i poleciał do domu asfaltem, żeby się rozgrzać i ominąć jazdę lasem po zmroku. My polecieliśmy na Owczarnię i dalej na Matemblewo. Zaraz za Owczarnią powitały nas zmrok i błoto. Bocia pierwszy raz odpaliła w terenie i przy 65% spokojnie dawała radę na zjazdach koleinami ciężkiego sprzętu lesników. Przy 100% oświetlała drogę obojgu z nas. Dotarliśmy więc sobie do Słowaka, potem dzida w dół, skrót przed budowę i witamy w domu.

Rower pod prysznic, hample do pudełka i jutro lecą do Wrocławia, bo hamują gorzej od torpedy w mieszczuchu, reszta woda, gąbka i olej, żeby drugi raz obyło się bez niespodzianek. Oby MC_Sport w końcu przysłal paczkę z ciuchami, bo jazda w wersji zimowej przy +5C kończy się wewnętrznym prysznicem.
Zrobi się cieplej, drugie podejście.
Dystans9.01 km Czas00:34
Temp.6.0 °C SprzętEnik
dopracywmordęwiatrzpracy
Kategoria różne codzienne
jak wskazuje http://www.meteo.pg.gda.pl/ porywy wiatru do 100km/h. biorąc po uwagę, że raz jechałem do tyłu, moga mieć rację
Dystans10.67 km Czas00:57
Temp.8.0 °C SprzętEnik
dopracyzpracy
Kategoria różne codzienne
Wiatr niby "tylko" 30km/h, ale przejechanie płaskiej DDR to prawie jak wjazd na Śniezkę
Dystans12.50 km Czas00:49
Temp.7.0 °C SprzętEnik
dopracyzpracy
Kategoria różne codzienne
Słońce świeci, temperatura +7, niby fajnie, ale piździ tak, że łeb urywa. 9 rano w porywach do 130km/h. Żeby to jeszcze w plecy wiało, to nie, biednemu zawsze wiatr w oczy.

Z powrotem rekord prędkości z wiatrem lekko w plecy, ale czasem lekko w zęby. Rower vs. tramwaj 1:0.
Dystans12.15 km Czas00:48
Temp.3.0 °C SprzętEnik
dopracyzpracy
Kategoria różne codzienne
co tu dużo pisać, poniedziałek. Ale biednemu to wiatr zawsze w kierownicę. Ledwo jechać szło.

I do banku żem pojechał se
Dystans2.10 km Czas00:06
Temp.2.5 °C SprzętEnik
tak o po Wrzeszczu
Kategoria różne codzienne
Tyłek od siedzenia w domu zabolał, więc wziąłem Enika na przewietrzenie
Dystans8.93 km Czas00:32
Temp.1.5 °C SprzętEnik
światełka Bocialarka + Smart
Światełka do jazdy Subem w każdych warunkach w komplecie. Na przód Bocialarka 4.0 z 3 diodami Cree XP-G R4 w tincie 3C (5000K - neutralna barwa światła, bardzo fajnie sprawdza się w nocy na śniegu i w lesie), a na tył Smart Superflash RL318R.

Zdolność specjalna pierwszego nabytku to zamiana nocy w dzień (w trybie 100% mocy wyciaga 800 lumenów), drugiego - bonus +100 do widoczności nawet w bardzo słoneczny dzień, kiedy rowerzysta jedzie w cieniu, a kierowca pod słońce w okularach przeciwsłonecznych. Ponieważ wybrałem wersję Bocialarki bez strobo, możliwe że dojdzie w lato jakiś mały mrygacz na wieczorne jazdy, który będę mógł też przypiąć do Enika.


Bocialarka


Smart


Na żywo ten model Smarta wygląda strasznie topornie. Myślałem, że jest ze 2 razy większy od Authora Xyriusa, którego ostatnio od Agaty potajemnie przejąłem, ale jak przyłożyć obydwa, to są prawie identycznej wielkości. Wpadłem więc na pomysł, żeby trochę Smarta odpimpować i za pomocą flamastra olejnego uzyskać efekt podobny do Authora. Wyszło całkiem nie najgorzej.



Do tego nowe buty SPD Shimano M123, cieplejszy komplet getry + bluza i szpej na wieczorne wyjazdy Subem w las gotowy. Tylko roztopy za oknem nie zachęcają. Zdecydowanie lepiej się jeździło przy -7C.


Poza tym dopracyzpracy. Dziś nie tylko ja przyjechałem rowerem. Jest więc szansa, że w poniedziałek będa już 3 osoby. Na 6 łącznie. Wynik całkiem niezły.
Dystans11.37 km Czas00:33
Temp.-0.1 °C SprzętEnik
dorpacyzpracy + werbunek
Kategoria różne codzienne
standardowo z rana do pracy, po śniadanie w drodze

z ciekawszym wydarzeń - zwerbowany pierwszy rowerzysta, które od poniedziałku tez zacznie rowerem doejżdzać. patrzył, patrzył, kontemplował, w końcu się przełamał. efekt kuli śniegowej w Gdańsku widoczny gołym okiem. Za dwa lata będą korki na przejazdach jak teraz w lipcu.

i znów do sklepu wieczorem
Dystans11.92 km Czas00:41
Temp.-1.5 °C SprzętEnik
dopracyzpracy
Kategoria różne codzienne
i po sklepach kilka kursów