SprzętCube
MTBCH etap V
Etap 5 robię za kierowcę. Torba i rower jadą TIRem z bagażami, i resztą rowerów. Po IV etapie kilkanaście osób się wycofało. Głównie kontuzje. Mi udaje
się podmienić z kierowcą ekipy z Bydgoszczy, który w 10 sekund podejmuje
decyzję o starcie, wcina 3 banany i rusza z resztą.
Na metę w Kudowie przyjeżdżamy dosyć wcześnie, więc jest czas poszlajać się i podpatrzyć rajd od kuchni. Wygląda jak średnio zorganizowany chaos. Ktoś przywozi bagaże, ktoś kończy banery wieszać, dziewczyny walczą z bufetem. Ja pomagam sportografom naklejki do finiszerów dorzucać. Czemu robią to na ostatnią chwilę, nie mam pojęcia, ale i z moją pomocą się nie wyrobili. Pierwszy zawodnik wjechał na metę i zaskoczył wszystkich. Staje biedak za linią, a tu ani spikera, ani oklasków, ani koszulki, ani zdjęcia. Był chyba w większym szoku niż obsługa. Na szczęście udało się zrobić riplej i dalej wszystko poszło według planu. Potem już tylko autografy, wywiady, wspólne zdjęcie
i grilowy bankiet. Całkiem sympatyczna etapówka, na głowę bijąca Trophy. Za rok trzeba będzie powtórzyć.
Na metę w Kudowie przyjeżdżamy dosyć wcześnie, więc jest czas poszlajać się i podpatrzyć rajd od kuchni. Wygląda jak średnio zorganizowany chaos. Ktoś przywozi bagaże, ktoś kończy banery wieszać, dziewczyny walczą z bufetem. Ja pomagam sportografom naklejki do finiszerów dorzucać. Czemu robią to na ostatnią chwilę, nie mam pojęcia, ale i z moją pomocą się nie wyrobili. Pierwszy zawodnik wjechał na metę i zaskoczył wszystkich. Staje biedak za linią, a tu ani spikera, ani oklasków, ani koszulki, ani zdjęcia. Był chyba w większym szoku niż obsługa. Na szczęście udało się zrobić riplej i dalej wszystko poszło według planu. Potem już tylko autografy, wywiady, wspólne zdjęcie
i grilowy bankiet. Całkiem sympatyczna etapówka, na głowę bijąca Trophy. Za rok trzeba będzie powtórzyć.
Komentować mogą tylko zalogowani. Zaloguj się · Zarejestruj się!
Komentarze
Nie ma jeszcze komentarzy.