Wpisy archiwalne w miesiącu
Maj, 2015
Dystans całkowity: | 673.78 km (w terenie 234.49 km; 34.80%) |
Czas w ruchu: | 37:22 |
Średnia prędkość: | 16.24 km/h |
Maksymalna prędkość: | 49.40 km/h |
Suma podjazdów: | 3339 m |
Liczba aktywności: | 11 |
Średnio na aktywność: | 61.25 km i 3h 44m |
Więcej statystyk |
Dystans58.14 km Teren39.00 km Czas03:28 Podjazdy629 m
Temp.17.0 °C SprzętCube
Bory raz
Dzień pierwszy majówki. Z ambitnego planu objechania Wdeckiego Parku Krajobrazowego wyszła awaryjna wizta w sklepie rowerowym w Czersku i szukanie łańcucha. Okazało się to sporym problemem i po dłuższych poszukiwaniach zakupiłem ostatni łańcuch na 9 rzędów w okolicy. W cenie Deorki i kolorze latarni ulicznej, jak szaleć, to szaleć.
Ale z łańcuchem to już było z górki. Najpierw czerwony do Brus .
15km prostego asfaltu pod wiatr. Wrażeń tyle, że aż postanowiliśmy nie jechać do końca i ściąć sobie na zielony.
Który też był fajny do czasu, gdy okazło się, iż oznakowanie szlaków nie jest najmocniejszą stroną Kaszubskiej Marszruty. W ten sposób niechcący dotarliśmy w końcu to interesującej nas części, która jest kwintesencją tego projektu - leśnych tras rowerowych, ciągnących się przez Bory Tucholskiej w okolicach parku narodowego.
Niestety, a raczej na szczęście, długośc tras jest na tyle spora, iż trzeba będzie wrócić na dłuższy weekend, aby objechać całość. Może nie jest to Uzam czy Rugia, ale jest nieźle i oby w najbliższych latach powiaty chojnicki i kościerski połączyły siły, rozwijając dalej sieć tras, bo potencjał jest niesamowity.
Mapa z opisem dostępna jest pod tutaj
Ale z łańcuchem to już było z górki. Najpierw czerwony do Brus .
15km prostego asfaltu pod wiatr. Wrażeń tyle, że aż postanowiliśmy nie jechać do końca i ściąć sobie na zielony.
Który też był fajny do czasu, gdy okazło się, iż oznakowanie szlaków nie jest najmocniejszą stroną Kaszubskiej Marszruty. W ten sposób niechcący dotarliśmy w końcu to interesującej nas części, która jest kwintesencją tego projektu - leśnych tras rowerowych, ciągnących się przez Bory Tucholskiej w okolicach parku narodowego.
Niestety, a raczej na szczęście, długośc tras jest na tyle spora, iż trzeba będzie wrócić na dłuższy weekend, aby objechać całość. Może nie jest to Uzam czy Rugia, ale jest nieźle i oby w najbliższych latach powiaty chojnicki i kościerski połączyły siły, rozwijając dalej sieć tras, bo potencjał jest niesamowity.
Mapa z opisem dostępna jest pod tutaj