Kaszëbsczi Wałãga
Pierwsze podejście do maratonu na orientację, pierwsza setka w karierze.
Wychodząc z założenia, że punkty wagowe i taktyka czasowa są dla amatorów, pojechalismy na aferę. No może z jednym założeniem - robimy wszystkie PK w koljeności przeciwnej do ruchu wskazówek zegara. Już na drugim punkcie mapa z drożnią z lat 70 dała się we znaki i pogubilismy się totalnie tracąc lekko 1,5h. Efekt był taki, że po 7 PK odpuściliśmy zaliczanie dalszych, żeby przed zmrokiem do bazy dojechać. Znacznie pomógł napęd, który od początku skrzypiał jak zarzynany i pod górkę jechałem, jakby mi ktoś hamulce zacisnął, przez co wujek Jędrek musiał na mnie czekać po każdym podjeździe. Piasta i suport w najlepszym wypadkuk walifikują się do rozbiórki i smarowania.
Koniec końców zajęliśmy zaszczytne ostatnie miejsce, z wynikiem -68pkt. Ale wyniki są dla amatorów, my się cieszymy, że machnęliśmy całą pętelkę.
Wychodząc z założenia, że punkty wagowe i taktyka czasowa są dla amatorów, pojechalismy na aferę. No może z jednym założeniem - robimy wszystkie PK w koljeności przeciwnej do ruchu wskazówek zegara. Już na drugim punkcie mapa z drożnią z lat 70 dała się we znaki i pogubilismy się totalnie tracąc lekko 1,5h. Efekt był taki, że po 7 PK odpuściliśmy zaliczanie dalszych, żeby przed zmrokiem do bazy dojechać. Znacznie pomógł napęd, który od początku skrzypiał jak zarzynany i pod górkę jechałem, jakby mi ktoś hamulce zacisnął, przez co wujek Jędrek musiał na mnie czekać po każdym podjeździe. Piasta i suport w najlepszym wypadkuk walifikują się do rozbiórki i smarowania.
Koniec końców zajęliśmy zaszczytne ostatnie miejsce, z wynikiem -68pkt. Ale wyniki są dla amatorów, my się cieszymy, że machnęliśmy całą pętelkę.
Komentować mogą tylko zalogowani. Zaloguj się · Zarejestruj się!
Komentarze
Nie ma jeszcze komentarzy.